|
|
Warownia
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Smok Darcus
Klanowicz
Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: północnozachodni Greyhawk
|
Wysłany: Śro 14:48, 21 Wrz 2005 Temat postu: Czy jesteśmy sami... |
|
|
pytanie dręczące wiele osub...wielu naukowców.. czy jesteśmy sami we wszechświecie? jeden powie tak...inny powie nie...ale nikt niewie jaka jest prawda...wszechświat jst tak rozległy że nawet obaj mogą mieć racje(teoretycznie) napiszcie co o tym sądzicie....jesteśmy sami czy jednak nie? ja uważam że raczej sami niemożemy być...wszechświat jest za duży by być pustym zbut ogromnym...zbyt rozległym....było by to za duże marnotrawstwo przestrzeni....chyba że celem rodzaju ludzkiego było by kolonizować wszechświat?....ale jednak sądze że sami niejesteśmy....nie mówie o kosmitach z filmów....biali szarzy duże oczy...lub o tyh z filmu "obcy" może to być bakteria....organizm....inteligętne życie.....jakieś zwierzopodobne/rybopodobne zobaczcie jakie gatunki są na ziemi...setki tysiące miliony istot żywych i tylko jedna inteligętna by stworzyć technologie....przypadek? łud szczęścia? może technologia jest równie rzadka we wszechświecie co i na ziemi pareset lat temu? tego niewie nikt....piszcie co o tym sądzicie
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nevar
Zarządca
Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 15:04, 21 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Powiem tak: we wszechwświecie na pewno nie ma istot takich samych jak ludzie (jak zostało przedstawione w kilku filmach sci-fi). Nie ma też czegoś takiego jak 'planeta małp' -_-'. Za to na pewno są inne formy życia, których nie moglibyśmy zaliczyć do żadnej z grup ssaki/gady/płazy/ptaki/i reszta. Ogólnie nie zastanawiam się nad tym, ale jestem pewien że nie będzie żadnych wojen, najazdów, eksterminacji ze strony 'kosmitów' (jak pokazali np. w "Wojnie Światów").
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Smok Darcus
Klanowicz
Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: północnozachodni Greyhawk
|
Wysłany: Czw 22:21, 22 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
niestety wszechświat jest bardzo rozległy możesz mieć i racje i sie mylić....zapewne więkrzość istot jakie są we wrzechświecie niebędą podobne do nas mogą to być bakterie? proste organizmy? lub coś więkrzego....mogą nawet posiadać technologie i być podobni do nas lub sie też od nas rużnić(bardziej jednak prawdopodobne jest to że nie będą wylądać tak jak my) co do planety małp....tak napewno niebędzie ale jest możliwe że spotkamy formy humanoidalne podobne do nas? lub szympansów(też bardzo mało prawdopodobny schemat) inne stwory? yhm....jak je napotkamy najprawdopodobniej niebędziemy mogli ich zakfalifikować do ziemskich standardów typu ssak ryba czy ptak bo mogą być strasznie odmnienni co do ostatniego twojego stwierdzenia...tu niestety jest wiele problemów....przytocze ci przykład z życia..... kolonizacja ameryki...nowy świat....eksterminacja miejscowych przez ucywilizowanych....może sie tak zdażyć że kosmiczni górnicy dotrą na ziemie i spodobają sie im ziemskie zasoby...zaczną kupować ziemie....powoli wykupywać świat a jak sie sprzeciwimy zaczną wojne/eksterminować nas i spychać na mało urodzajne ziemie(tak czynili kolonizatorzy ameryki) kradnąc bogactwa itp... niestety nigdy nic niewiadomo....może też pierwszą formą życia jaką spotkamy mogą być roboty z zawansowaną sztuczną inteligęcją? była by to rasa doskonała do przemierzania wszechświata....żyje wiecznie....potrzebuje tylko energi elektrycznej....i czas niema na nie więkrzego wpływu? ktoś powie maszyny sie zepsują i koniec....ale do tego były by inne maszyny...roboty naprawcze....czyszczące...zajmujące sie doglądaniem systemu głównego robota który by przechowywał dane na temat zbadanych planet a jakby kończyły sie części? to by były inne roboty które by je wyrabiały z kruszców pozyskanych z asteroid bądz z planet w czasie podruży...
następna sprawa: rużnice kulturalne...powiedzmy że nawiązaliśmy kontakt...statek kosmitów jest na orbicie ziemi...leci do niego delegacja... dotarli do statku... i widzą istoty powiedzmy podobne do jaszczurek około 3 metry wzrostu tylko że stojących na dwuch nogach i są minimalnie podobni do człowieka ....słychać jak gadają jakimiś piskami/wysokomi dzwiękami...i jak sie nasze rasy porozumieją? podać ręke? ukłonić sie? otuż niema mowy....zobaczcie jakie są rużnice kulturanle na ziemi co w jednym kraju jest przywitaniem w innym jakimś na krańcu świata może oznaczać obraze...oświatczyny...coś śmiesznego? mogło by być zatem że byśmy wyszli przed obcymi na kretynów lub też nieświadomie wypowiedzielibyśmy im wojne... choć trzeba przyznać że ukłon jest raczej uniwersalnym przywitaniem ale ja bym niepolecał wymachiwać ciałem bądz kończynami....językiem jakim najlepiej można by sie porozumieć powinna być matematyka....jest jeszcze inna sprawa...rużnice w fizjologi....mogło by być tak że czysty tlen albo powietrze jest toksyczne dla tych obcych?....i jakbyśmy ich zaprosili na delekacje do nas moglibyśmy ich zabić i na odwrut.....może oni wydychają dwutlenek azotu albo tlenek węgla...lub oddychają mieszaniną innych szkodliwych dla nas gazów...jest jeszcze możliwość innych pierwiazdków/materiałów które róznież mogą być toksyczne dla nas(lecz to już jest mało prawdopodobne)(lecz rużnice w fizjologi mogą być ogromne)
tak czy inaczej kosmici są tak rużni że niejesteśmy chyba wstanie sobie ich nawet wyobrazić...chociaż z drugiej strony zapewne istoty z filmow jak np: gwiezdne wojny mogą gdzieś istnieć...daleko w odległej galaktyce...dopuki niezaczniemy badać naszego układu słonecznego u to co jest poza nim niejesteśmy w stanie określić jak? kiedy? spotkamy obcych....mogą oni sie z nami skontaktować a może to my jesteśmy prymitywni i obcy wysyłają do nas wycieczki lub obserwują nas....a nic nam o tym niemówią bo moglibyśmy domagać sie własnych praw...technologi...częsci zysku i takie tam...lub też może sie okazać że jako jedyni we wrzechświecie stworzyliśmy technike?...może wrzechświat jest pełen istot ale takich które niestworzyły technologi tylko sobie żyją jedzą i podtrzymują gatunek zbadamy je....uściśniemy ewentualnie dłoń łape kończyne jaką mają i polecimy dalej....
yhm troche sie rozpisałem ale możliwości tak naprawde jest bardzo wiele
może będziemy jedynymi kolonizatorami...lub też jest już takie coś jak federacja galaktyczna tylko my o tym niewiemy bo żyjemy na jakimś zadupiu wszechświata które niezostało zbadane i gdzie diabeł mówi dobranoc
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nevar
Zarządca
Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 17:03, 23 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Kiedy mówiłeś o robotach/cyborgach jako "obcych" przypomniała mi się pewna gra - KKND Crossfire, opowiadała o ziemi po wybuchu bomby która zniszczyła doszczętnie świat. Ludzie ukryli się w swoich bazach, toksyczne związki jakie wydostały się na ziemię, zaczęły mutować niektórych ludzi i zwierzęta, tak powstała rasa "Freaks", jaszczury, gigantyczne pszczoły, mrówki. Z kolei cyborgi uzyskały pełną "niepodległość". Na ziemi pozostały 3 rasy, ludzie, mutanci i cyborgi. Gra była naprawdę świetna, mimo że była na PSX. Dźwięki i muzyka także były po prostu bardzo dobre i ukazywały charakter gry. Polecam.
Jeśli chodzi o cyborgi, to przecież jakoś musiały zostać stworzone, a pewnie na innych planetach nie ma dokładnie takich materiałów jak na ziemi, dlatego nasze wyobrażenia o obcych kojarzą nam się z rzeczami które widzieliśmy na filmach/w grach/książkach, tak naprawdę wszystkie rzeczy obce kojarzą nam się z rzeczami znajomymi, których mamy pod dostatkiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
[Gelbeth]
Gość
|
Wysłany: Pią 18:04, 23 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Nawet jeśli jesteśmy sami w kosmosie, jak się nie udało stworzyć inteligentnych organizmów, natura to naprawi. Przykład? Ludzkość ogarnia koloniami całą Galaktykę, oraz skraki innych. Odmienne warunki niż na ziemi powodują różnorakie mutacje, układy oddechowe, oczy, długość kończyn, wzrost, waga, masa mięśniowa, nawet kolor skóry. I już mamy kosmitów. Z samych ludzi. Wystarczy odrobina więcej dwutlenku węgla, większa odległość od macierzystej gwiazdy, większa grawitacja, inne pory roku, lekkie działanie ultrafioletów i fal magnetycznych, oraz wiele, wiele innych.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zephonim
Honorowy Zabójca
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 19:19, 23 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Nie możemy być sami we wszechświecie, może to potwierdzić mój nauczyciel od geografi, który twierdzi, że w wieku 12 lat zoastał porwany przez UFO.
Nevar, KKND było też na PC. Tylko skąd to dzisiaj wziąść?! Kiedyś grałem i bardzo mi się podobało.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nevar
Zarządca
Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 21:36, 23 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Kiedyś znalazłem niemieckie (-.-) demo tej gry, tylko że wtedy nie było podtytułu "Crossfire". Racja, jest na kompa, ale ja grałem w to na PSX i właśnie przed konsolką był najlepszy klimat, szczególnie kiedy grało się z kumplem . Poszukaj KKND na torrentach, albo eMule.
A żeby nie zmieniać tematu na gry, to napiszę coś do niego .
Hmm.. Teza, że ludzi sami mogą stać się "kosmitami" jest bardzo logiczna i najbardziej możliwa ze wszystkich możliwych rzeczy które mogłyby się wydarzyć w przestrzeni kosmicznej.
Co do ludzi obłąkanych.. Ee.. Tzn. "porwanych" xD "Lepiej sie w to nie mieszać" - cytat z Gothica . A dodam jeszcze "...i ignorować".
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Smok Darcus
Klanowicz
Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: północnozachodni Greyhawk
|
Wysłany: Sob 12:10, 24 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
o widze że temat stał sie polularny....co to tez.... maszyny tak musiały być stworzone przez kogoś by kolonizować wszechświat.... my robiliśmy identycznie tylko w prymitywny sposub pamiętacie sonde galileo która miała zbadać układ słoneczny? zostało w niej pare rzeczy zakodowanych o informacji o nas w 140 iluś językach i takie tam.....kosmici mogli zrobic podobnie? tylko że z maszynami posiadającymi sztuczną inteligecje....co do gier nevar troche przesadziłeś z kknd
co do Gelbetha masz wzupełności razje....już na ziemi jest pare gatunków ludzi...czarni biali zółci ....krzużówki między nimi...jak już będą kolonie na marsie czy na księżycu przez dłuższy czas ludzie mieszkający tam będą sie zmieniać i przystosowywać do nowych warunków....tak zwane "mutacje" i "ewolucja"
co do "porwanych" przytocze wam również opowieść z życia....pamiętacie średniowiecze...wilkołaki czarownice mary gobliny morskie bestie i inne potwory?
ludzie mają naprawde bardzo bujną wyobraznie niezostali porwani przez kosmitów jest to niemożliwe a dlaczego? może nasza technoogia może być prymitywna w poruwnaniu do innych cywilizacji we wszechświecie ale napewno byśmy wykryli coś zbliżającego sie do ziemi jak nawet potrafimy wykrywać asteroidy o średnicy kilometra z odległości 17lat świetlnych i więkrzych....po prostu ludzie ci wmuwili sobie to że zostali porwani lub też byli w stanie sennym w którym muzg pracuje a ciało śpi....jest to częste jak ktoś mówi że porywają go kosmici "czułem sie sparaliżowany....niemogłem sie ruszać i takie tam" a oni niebyli nigdzie tylko siedzeli w domu i byly właśnie w tym stanie sennym....wtedy muzg człowieka pracuje w troche inny sposub i światło latarni przejeżdzający samochud może wydawać sie statkiem kosmicznym lub kosmitą....na reszte juz działa wyobraźnie(wybaczcie ale zapomniałem jak sie ten stan snu nazywa...nie to nie sen na jawie) niewieżycie? spytajcie rużnych ludzi co by powiedzieli jakby zobaczyli słub światła czy coś takiego...ksiądz powie że to bóg...astronom że rozbłysk super nowej....meteorolog powie że zozproszenie światła przez kropelki wody.....inny powie samolot od którego odbija śsie światło a jeszcze inny....KOSMICI!.
polecam takich ludzi ignorować bo albo robią to by zwrucić uwage...zarobić...albo sobie to tak wmuwili że myślą że to prawda...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nevar
Zarządca
Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 13:37, 24 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Przesadziłem z KKND ? A to czemu ? Uważam że to bardzo dobra gra z ciekawym pomysłem.
Skoro była mowa o wilkołakach, morskich potworach, wampirach, to niektórzy wierzą w nie do tej pory (gracze RPG xD <joke>). A w kosmitów chyba łatwiej uwierzyć niż w bestie z Fantasy. Ja tam nie wiem, nie wierzę ani w kosmitów, ani w wilkołaki, wampiry, elfy, krasnoludy, mimo że potrafię je sobie wyobrazić, doskonale wiem że one nie istnieją, tylko zostały stworzone dla "rozrywki", na cele określonego systemu gry, w którym gracze mogą odgrywać właśnie takie postacie (wilkołaki - WoD, wampiry - WoD, krasnoludy, elfy itp. - systemy fantasy.. jest ich bardzo wiele więc szkoda wymieniać, wystarczy podać te najpopularniejsze: Warhammer i DnD = ale o tym wszystkim oczywiście wiecie więc właściwie po co o tym mówię ).
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Smok Darcus
Klanowicz
Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: północnozachodni Greyhawk
|
Wysłany: Sob 20:59, 24 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
chodziło mi o offtop oraz to że porównujesz coś do gry.....niemówie że jest to złe ale troche przesadzone...porównanie....dziś jest to system nikt w to niewierzy a kiedyś to była codzienność....procesy wilkołaków...palenie czarownic....no niewiem czy nikt niewieży.....ja jak zawsze lubie mówić.... niezaprzeczam ale nie potwiedzam...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nevar
Zarządca
Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 11:13, 25 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
No właśnie, nikt już nie wierzy, tak właściwie to np. celem systemu Wampir: Maskarada jest ukrywanie swojej "potworności" przed ludźmi. Więc czy rzeczywiście możemy być pewni że wampiry nie istnieją ? W końcu sie ukrywają.. Hmm ja uważam że nie istnieją, bo zawsze znajdzie się jakiś idiota-wampir który zdradzi swoją rasę. Takich sytuacji mogło być już do tej pory pełno, a nie ma, to znaczy że wampiry nie istnieją.. Ale to już zjechanie z tematu o UFO, kosmitach i kosmosie xD Wydaje mi się że temat jest już wyczerpany, ale z drugiej strony, nigdy nie da się wyczerpać tematu do końca. Żadnego tematu.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gelbeth
Przyjaciel SSR
Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Knieja Cieni
|
Wysłany: Pon 16:42, 26 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Ostatnio oglądając w telewizji program (Duracell Explorations ) bnaukowcy ukazali warianty szybkiego (ok 200 lat) zasiedlenia 4 doskonałych ciał niebieskich w naszym Układzie. Otóż są to: Księżyc (doskonała baza wypadowa w kosmos, tzn zmniejszona grawitacja i brak atmosfery), Mars (Potencjalny sobowtór Ziemi: złoża lodu na biegunach i w skałach, nieco zimniej, i dwutlenek węgla do zamiany przez roślinki na tlen) Europa (dla niewiedzących 3 z największych księżycy Jowisza, masa lodu, jak słońce "podrośnie" będzie wodny świat, tak jak w Aqanox) oraz ostatni Tytan (księżyc Saturna, z daleka ładna pomarańczka, warunki podobne tak jak na Arrakis w Dune, i tak samo jak tam masa surowców) - co o tym sądzicie? Może lepiej od razu wysłać ludzi gdzieś w inny układ z planetami? A może stacja orbitalna, krążąca wokół Słońca?
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nevar
Zarządca
Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 17:07, 26 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Arrakis to była ta pustynna planeta ? Pewnie są tam jeszcze czerwie i harvestery (żniwiarki) .
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Smok Darcus
Klanowicz
Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: północnozachodni Greyhawk
|
Wysłany: Wto 18:17, 27 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
yhm z 3 planetami sie zgodze...chociaż niesądze by ostatnia nadawała sie do "kolonizaacji" może jako baza surowcowa albo stacja wydobywcza tak....ale niesądze by ludzie ją kolonizowali...jak słońce zmieni sie w czerwonego giganta to niezostanie prawie żadna planeta w układzie słonecznym złotko....wszystko albo wyparuje albo zostanie pochłonięte przez rozszeżające sie słońce....by ludzie żyli na Europie nietrzeba roztapiać lodowców....pokrywa lodu z tego co wiem niejest grubsza nić 25-100m a pod nim jest caały ocean wód....mars? yhm....raczej wyobrażam sobie terraformacje tej planety....wkońcu kiedyś mars był planetą typu ziemskiego ale z tego co wiem orbita sie zmieniła w pewnym okresie życia okładu słonecznego i z marsa uszły wszystkie życiodajne soki...ludzie mogą sprawić że będzie to druga ziemia.....tak za 100 może 200 lat będzie bardzo podobna do ziemi...księzyc? niewiem czy by sie nadawał do kolonizacji....fakt jest bardzo blisko wporuwnaniu do innych planet....lecz niewiem czy by sie nadawał....może też by sie dało terraformować lecz ja raczej sądze że to będzie raczej baza wojskowa? system obrony ziemi?.....lub też coś wrodzaju portu gdzie statki mogły by dokować bez wchodzenia w atmesfere ziemską....księżyc....kto wie co ludzkość z nim zrobi:)....Arrakis...przyprawy....ja niewiem czy bym chciał konsumować taką przyprawe co pochodzi z d*** czerwia.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Fons_KC
Przyjaciel SSR
Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Czw 8:09, 29 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Nevar_MG [SSR] napisał: |
Ja tam nie wiem, nie wierzę ani w kosmitów, ani w wilkołaki, wampiry, elfy, krasnoludy, mimo że potrafię je sobie wyobrazić, doskonale wiem że one nie istnieją, tylko zostały stworzone dla "rozrywki", na cele określonego systemu gry, w którym gracze mogą odgrywać właśnie takie postacie |
Krasnale i s-ka nie były stworzone dla rozrywki tylko są zaadaptowane do niej z mitologi, głównie skandynawskiej, choć np. wampiry były wszędzie spotykane. Istnieje wiele chorób które powodują podobne do wampirzych cech, w mrokach średniowiecza chyba ludzie myslli troche inaczej Ponadto trzeba przyznać zasługi Chrześcijańskim inkwizytorom którzy pewnie jak brakowało czarownic/wilkołaków/wampirów (wynagrodzenie od jednej czarownicy lubn innego czarciego pomiotu dostawali a nie za czas pracy) - a brakowało nonstop bo przecierz one nigdy nie istniały (przynajmniej nie w takiej formie) no to sie zajmowali też podrzucaniem dowodów i paleniem zwykłych nieszkodliwych ludzi czy wiedźm (gdzie wiedźma to staruszka której sie powodzi lepiej niż znajomym). Z tym podrzucaniem dowodów to może jest naciągane... przecierz wystarczyło słowo inkwizytora
Nevar_MG [SSR] napisał: |
Nie ma też czegoś takiego jak 'planeta małp' -_-'. Za to na pewno są inne formy życia, których nie moglibyśmy zaliczyć do żadnej z grup ssaki/gady/płazy/ptaki/i reszta. |
Z tego co misieprzypomina to Planeta Małp była tą samą planetą co Ziemia... tylko po armagedonie czy coś w tym stylu...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Smok Darcus
Klanowicz
Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: północnozachodni Greyhawk
|
Wysłany: Czw 13:51, 29 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
hehe....fons jak zawsze ma racje....co do ostatniego niewiem dokładnie....ale zapadła mi w pamięci scena z statułą wolności...czyli to musiała być ziemia....co do mroków średniowiecza inne czasy inni ludzie inne poglądy....niestety inkwizycja zniszczyła wielu ludzi....z tego co wiem międzyinnimy galileusza który twierdił że bóg stworzył też inne światy....niestety tamte czasy były okrutne dla ludzi któży przypadkiem bądz nie odkryli coś nieamowitego...chcieli sie podzielić tym ze światem...a tu inkwizycja przychodzi...."dzieńdobry na pana czeka stos ponieważ my wiemy lepiej" może z tym troche przesadziłem ale takie były wtedy czasy...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Arieen
Gość
Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jeziorko
|
Wysłany: Sob 12:52, 29 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Powiem tak: jak na razie kosmici to dla mnie wyłącznie postaci z kanonu sf, lecz nie wykluczam ich istnienia Wszechświat jest ogromny, nie można z całą pewnością stwierdzić, że gdzieś tam nie powstała planeta podobna do Ziemi, której warunki byłyby dobre dla powstania życia. Nie można również odrzucić możliwości, iż technika wśród naszych "sąsiadów" w kosmosie nie jest odpowiednio rozwinięta, aby mogli oni dotrzeć aż do nas. Z tym, że jestem sceptycznie nastawiona do tych wszystkich sensacji, latających spodków, zbożowych kręgów itd. Jak na razie nie ma wystarczających dowodów, jak nam je przedstawią wtedy uwierze.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zarath
Znajomy
Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:02, 08 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
W kosmosie niezaprzeczalnie istnieje inne życie prócz ludzi. Przecież to miejsce jest przeogromne a na dodatek ciągle się rozszerza. Istnieje całe multum ras (od marsjańskiego pantofelka po gadopodobne jaszczury). Inteligenti kosmici też muszą istnieć. Dlaczego ?
Otóż Nasi uczeni twierdzą, że przeskanowali 3% kosmosu. Nie dość, że mało, to stwierdzenie, jakoby sprawdzili jedną trzysetną nieskończoności wydaje się trochę nielogiczne. Jak można uznać że kosmos ma 100% jeżeli ciągle zachodzą w nim zmiany powiększające go ?
Rasa inteligenta zamieszkująca kosmos raczej nieprędko Nas zapozna z prostej przyczyny. Z ich perspektywy jesteśmy za bardzo zacofani. Jeżeli na Nas spoglądają, traktują Nas raczej tak, jak my oglądamy małpy na National Geographic. Boją się Nas bo myślą, że w razie kontaktu zareagujemy w prymitywny sposób, czyli zaczniemy walczyć (zresztą, jeżeli Nas obserwują, mają powody tak uwazac... historia ludzkości to historia wojen).
Jeżeli ktoś czytał H.P. Lovecrafta to wie jak on wyobrażał sobie kosmiczne istoty. Może nie ma czegoś takiego jak rasy, tylko w przestrzeni kosmicznej istnieją potężne byty, które dryfują sobie przez wszechświat. Jako, że mają oni niemalże boską moc, nie są zbyt zainteresowane czymś takim jak ludzkość. W końcu niczego się od niej nie nauczą a jej istnienie czy nieistnienie nie robi nikomu większej różnicy.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nevar
Zarządca
Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 16:45, 25 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Ostatnio mówiono coś w TV o tym, że są dowody, na to, że nie jesteśmy sami w kosmosie. Coraz bardziej zaczynam w to wierzyć, szczególnie po zobaczeniu ciekawego filmu (a raczej moja matka oglądała, a ja siedziałem przy kompie i jednym uchem słuchałem) o materii i powstawaniu świata. Nazywał się Jericho Mansion jeśli kogoś to interesuje .
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|