|
|
Warownia
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Risika
Opiekunka Forum
Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 20:35, 15 Paź 2005 Temat postu: short'y |
|
|
Tak zwane short'y to opowiadania, ale takie które by uznać je opowiadaniami są nieco za krótkie. Po za tym to bardzo ciekawy sposób pisania, a nie trzeba się rozwodzić tylko pisać tak jak się chce.
Prezent gwiazdkowy
Zobaczył ją stojącą przy wystawie. Malowała usta na mocny czerwony kolor. Dojrzała jego wzrok w szybie, odwróciła się. Stali na przeciwko siebie, wpatrywali się, pożerali nawzajem wzrokiem. On, młody student psychologii, nieśmiały, dobrze wychowany, ubrany w dżinsy i sweter. Ona stojąca na rogu w zimne wieczory, bystra, ubrana w kusą spódniczkę podkreślającą jej nogi. Tak różni, ale jednak tak blisko. Słowa nie były im potrzebne, wystarczyły tylko gesty i wzrok. Ale co to był za wzrok, pełen uczucia. W jednej chwili nic nie mówiąc znaleźli się w jego samochodzie, a w drugiej byli już u niej w mieszkaniu. Drogę od drzwi do kanapy znaczyły ubrania. Jej płaszcz, jego sweter, bluzka, spodnie, spódniczka, rajstopy, podkoszulek. Dotykali się delikatnie, sprawdzali własne reakcje. Gładziła go po ramionach torsie i brzuchu, a on kontemplował jej nagie i kształtne piersi. Nagle wstrząsnął nimi dreszcz emocji, poczuli nagłą potrzebę bycia jeszcze bliżej. Ich ciała złączyły się tańcu, szybkim, gwałtownym. Czuła jakby wreszcie ktoś ją kochał. Mimo to w głębi duszy wiedziała, że będzie tak jak zawsze. Rozbieranki, ruchanki, kasa i papa. Po jakimś czasie opadli na pościel, pot mieszał się ze łzami. Zapalił papierosa, dym układał się w nic nie znaczące obrazy. Obejmował ją jedną ręką. Nie chciał myśleć o tym co teraz będzie, jak będzie, lecz myśli nie dawały mu spokoju. Nie rozumiał czemu taka kobieta jak ona, dawała przyjemność starym kasztanom. Nie rozumiał również, czemu ją zauważył. Dlaczego właśnie ją spośród całego tłumu ludzi. Wiedział natomiast, że chciałby ją poznać, ale nie był pewny czy ona również pragnęła tego, więc postanowił ją sprawdzić. Zgasił kiepa, wstał i zaczął się ubierać. Patrzyła na niego smutnym wzrokiem. Ubrał się i skierował kroki ku drzwiom.
- Zostań, proszę. - powiedziała cicho.
Odwrócił się do niej. Jego twarz nic nie wyrażała. Już pomyślała, że tak jak wszyscy, wyjdzie i zostawi ją samą. Na pastwę losu, samotną, samiuteńką, łzy ponownie popłynęły po jej policzkach, straciła nadzieję, gdy nagle odezwał się:
- Dobrze, zostanę. - podszedł do niej i przytulił ją, głaszcząc po rudych lokach.
Czuli, że mogliby zostać w tej pozycji po wsze czasy. To był piękny prezent gwiazdkowy.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Xenar
Władca Prowincji
Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 22:01, 15 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
"Prezent Gwiazdkowy" the best. Bardzo mi się podobało, trzeba przyznać.. masz talent do pisania i ogólnie pomysł schortów też jest bardzo fajny:)
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nevar
Zarządca
Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 22:10, 15 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Odnośnie shortów, pomysł może i dobry, ale do mnie stanowczo nie pasuje, bo jak już coś pisać to dużo (niestety wadą tego jest, że potem ciężko skończyć).
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Risika
Opiekunka Forum
Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 15:44, 16 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
2. Czasami...
Czasami zastanawiam się jak by to było, gdybym była zabójcą. Kilka dni temu wysiadłam z metra i tak sobie myślę:
"Jak by to było, gdybym była zabójczynią. Wsiadając do metra przyczepiam bombę z odliczonym czasem, żebym mogła spokojnie wysiąść. Stacja Pole Mokotowskie. Wysiadam. Ide w strone schodów by wydostać się na powietrze. Nagle wybuch. Panika. Krzyk. Tumany kurzy zakryły mnie. Wszyscy myślą, że nie żyję, ale ja wiem, że jestem tu i będę póki śmierć mnie nie dopadnie. Nagle wynurzam się z pyłu jak zjawa. Ide z nijakim wyglądem twarzy, ale w duszy jestem zadowolona. Zabiłam ludzi, a więc dlaczego? To jest jakieś chore, ale taka jest prawda". Bawi mnie śmierć ludzi.
Bardzo stare, znalazłam to na blogu przeglądając stare wpisy. Myślałam, że to sie tu nada, kto wie?
3. Dom
Dom to miejsce w którym niektórzy czują się lepiej. Czują miłość, radość, szczęście. U mnie jest inaczej. Uwielbiam chodzic do szkoły, bo tylko wtedy mogę zapomnieć o sprawach rodzinnych. W domu burza. To koniec sielanki. Rodzice się rozwodzą. To już koniec. Ile jeszcze przetrzymam? Szkoła...wracam w po południu i wychodze rano. Wtedy czuję się wolna. Zapominam. Zapominam o wszystkim. O rozmowach przez telefon. O płaczu ojca. O płaczy matki. O głupiej małpie która zabrała mi ojca. O jej dziciach i mężu, których zostawiła. O psie, którego chcieli mi zabrać. Zapominam o wszystkim, albo ja poprostu nie chce pamietać. Te przeżycia to dla mnie smutek i ciągła nadzieja, że wszystko będzie jak dawniej. Nię będzie. Matka oddała już podanie do sądu. Czasmi zastanawiam się gdzie uciec od tego codziennego życia. Zabic się? Nie, to niczego nie rozwiąże. Pogorszy tylko sprawę. Będą się obwiniali, że to przez nich. Czemu? Powiedzcie czemu to życie jest takie nienormalne?
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|