|
|
Warownia
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zephonim
Honorowy Zabójca
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 16:25, 14 Maj 2006 Temat postu: Neuroshima - Wizyta w Getto City |
|
|
Bardzo krótkie opowiadanko. Napiałem je jako wstęp do przygody, którą aktualnie piszę do NS.:
„No to wpadliśmy...” - pomyślałem.
Gdy wjechaliśmy do Getto City myśleliśmy, że przywitają nas tam jak
byśmy pokonali Molocha. Zamiast wiwatujących cweli naszym oczom ukazały się wyniszczone sylwetki ludzi - niektórzy pozbawieni byli kilku kończyn, inni mieli ich więcej niż przeciętny Amerykanin. Jak tylko zaczęliśmy zgrywać Kozaków w naszą stronę kilku tubylców odwróciło do nas swoje szpetne mordy. Mało co się nie porzygałem. Jasna kkssaa, jak oni wyglądali! Twarze poparzone przez promieniowanie, oczy z samych białek lub z samych źrenic (skutki brania jakichś silnych prochów), czarne dziury zamiast ust... „No trudno” - myślę sobie - „Nie przyjechałem tu w końcu na wakacje.” No właśnie, nie powiedziałem ci przecież po kiego czorta ja i Manuel wybraliśmy się do Getto City. No więc
bądź cicho i słuchaj.
Jak miałem tyle lat co ty, zawsze chciałem się dorobić dużej kasy, przy okazji postrzelać do kilku palantów i w ogóle mieć z tego świetną zabawę. Jak pewnie sobie wyobrażasz, że jak tylko usłyszałem o Getto City zaraz z kumplami wpadliśmy na pomysł, by właśnie tam dorobić się pieniędzy naszego życia. Z tego co słyszałem, Getto było małym miasteczkiem na północnym zachodzie Stanów. Według opowiadań kumpla (niech ja go tylko dorwę...) był tam
nienaruszony magazyn leków i kompletne zero mieszkańców. Nie wspomniał wtedy o elektrowni atomowej, która skaziła okoliczne grunty oraz zmieniła mieszkańców miasta w potwory. To tyle o historii naszej wyprawy, teraz dokończę ci co stało się, gdy wbiliśmy się już do Getta.
No więc, jak już nieco ochłonęliśmy po pierwszych wrażeniach
Postanowiliśmy udać się na rekonesans po mieście. Magazyn z lekami okazał się ściekiem pełnym jakiejś obrzydliwej mazi, chyba pozostałości po lekach, które w nim były. O mieszkańcach już mówiłem, a co do elektrowni... no było z nią nieciekawie. Manuel rzucił okiem i mówi „Spieprzony reaktor”. No to, czaisz, bosko... Pomyślałem wtedy, że jak dłużej zostaniemy w tej dziurze w końcu zabije nas promieniowanie. Jak próbowaliśmy wyjechać z miasta na naszego pick-upa rzuciła się chmara tych mutantów. Mówię ci, gorzej niż w przedwojennych horrorach. Po wystrzeleniu kilku magazynków w stronę naszych napastników mogliśmy odjechać.
Proszę cię, jak kiedyś spotkasz gościa, który powie, że w Getto City jest magazyn leków to strzel mu ode mnie w łeb, ok.?
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nevar
Zarządca
Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 17:50, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Chętnie zagrałbym w tą przygodę Opowiadanie choć krótkie jest dobre i trzymające klimat, oby tak dalej
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gizmo
Przyjaciel SSR
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ulthuan
|
Wysłany: Wto 11:26, 16 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Getto city szczerze widziałem już taką gotową przygode w necie notabene grałem w to
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zephonim
Honorowy Zabójca
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 15:50, 17 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ups...
Będę musiał zmienić tytuł
Ale swoją drogą, mógłbyś wypowiadzieć się na temat opowiadania.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|